Grobowa tajemnica - Charlaine Harris

Każdy z nas jest kimś jedynym i niepowtarzalnym, każdy ma jakieś ukryte lub jawne talenty czy predyspozycje. Bohaterka książki na przykład po przeżytym w dzieciństwie uderzeniu pioruna potrafi wyczuwać kości zmarłych i nawiązywać z nimi kontakt. No, może nie w takim sensie jak w innych opowieściach znanych nam z literatury i filmów, ale umie odczytać np. ostatnie wrażenia zmarłej osoby. Swoją umiejętność wykorzystuje poszukując ciał i w ten sposób zarabiając na życie – własne i opiekującego się nią przybranego brata.

okładka książki

Tym razem Harper i Tolliver zostali wezwani w okolice miejsca, w którym przeżyli straszne dzieciństwo. Wezwanie jest dla nich pretekstem do zacieśnienia kontaktów
z wychowywanymi przez ciotkę znacznie młodszym rodzeństwem, ale jednocześnie powraca koszmar – zagadka zaginięcia Cameron, starszej siostry Harper. Kiedy Harper wykonuje zlecenie i wyjawia okoliczności śmierci seniora bogatego rodu oraz jego opiekunki, okazuje się, że to zadanie jest wyjątkowo niebezpieczne – a wszystko wskazuje, że tym razem zagadka zaginięcia Cameron może zostać rozwiązana. Nie powiem, czy uciekli czy zostali mimo zagrożenia – sami sięgnijcie po książkę…
Książka nie jest może zbliżona do tego co zazwyczaj czytam, bo trąci mocno amerykańskimi serialami, no ale trudno się spodziewać czegoś innego, skoro Charlaine Harris jest również autorką fabuły serialu Czysta Krew. Paranormalne zdolności Harper i kolejnego z bohaterów, jej przyjaciela Manfreda, początkującego jasnowidza pisarka przedstawia nie jako cud, a raczej jako coś co się zdarza i przy czym czasem oszukuje, co w jakiś sposób powoduje, że czytelnik zaczyna traktować ich zajęcia jako całkiem zwyczajne, wykonywane
z racji zawodu – coś jak na przykład tworzenie pism urzędowych – aczkolwiek z pewnością są znacznie bardziej emocjonujące…
Niemniej lektura wciska w fotel i nie pozwala się od siebie oderwać. Może zbieg okoliczności jest zbyt nieprawdopodobny, ale… czy oglądając jakąś kosmiczną sagę nie zastanawialiśmy się nigdy, że załoga ląduje zawsze w miejscu gdzie na nich akurat czekają, mimo że Wszechświat jest ogromny, a i planety niemałe?
Dlatego warto sięgnąć po tę pozycję, choćby po to, żeby się oderwać od codziennej monotonii i przyjemnie spędzić czas. Zwłaszcza że książka jest naprawdę nieźle napisana i budzi chęć sięgnięcia po kolejne utwory tej autorki, co z całą pewnością wkrótce zrobię 

Agnieszka Kaniecka

Wydawnictwo Fabryka Słów
ISBN: 978-83-7574-453-8




tę książkę dostaniesz również w Amazonka.pl , Merlin.pl oraz Selkar.pl