Czy pamiętacie czasy, kiedy Ziemia była płaska, horyzont był naprawdę daleko, a granice świata wytyczało własne osiedle, a wyprawą nazywało się wszystko, co przekraczało pokonanie więcej niż dwóch przecznic?
Być może pamiętacie też wyprawy do biblioteki i lekturę starych książek geograficznych, w których często zamiast zdjęć umieszczano wyblakłe reprodukcje obrazów i szkiców, ale nie przeszkadzało to wyobraźni podróżować w najdalsze zakątki świata.
Takie właśnie wspomnienia towarzyszyły mi od pierwszej strony Wielkich odkrywców.
Książkę z wydawnictwa BOSZ od razu awansowałem na „półkownika”, a przemawiało za tym przynajmniej kilka czynników. Wrażenia, które opisałem powyżej do nich nie należą, ale stanowią doskonałe uzupełnienie.
Wielcy odkrywcy to rodzaj leksykonu, z wyraźnym i czytelnym podziałem na odkrywane rejony. Mamy tu: morza i oceany, lądy, rzeki pustynie, czy „Nowe granice”. W tym ostatnim dziale znalazł się m.in. Gagarin i Cousteau. Jak więc można zauważyć świat odkrywców został tu rozszerzony do czasów niemal współczesnych. W obrębie każdego działu znajdziemy przynajmniej kilka dobrze znanych nazwisk i garść ciekawie podanych informacji. Autorzy piszą w sposób, który sprawia wrażenie subiektywnego. Mimo to nie znalazłem tam jakiejś zdecydowanej oceny poczynań poszczególnych odkrywców, a jedynie swoiste uczłowieczenie osób, które do tej pory znałem głównie z podręczników historii. Przy okazji nierzadko pojawiają się stwierdzenia, że wyprawa z przyczyn ideologicznych to jedna rzecz, a realne potrzeby rynkowe to druga – często dużo ważniejsza.
Ciekawym elementem są wspomniane już ilustracje. Zamieszczone w Wielkich odkrywcach ilustracje, często reprodukowane z oryginalnych szkiców i rysunków towarzyszących odkrywcom artystów zdecydowanie pozytywnie wpływają na wyobraźnię. Pozbawione konieczności politycznej poprawności obrazy z wypraw do Nowego Świata, czy na Czarny Ląd pomagają łatwiej zrozumieć specyfikę czasów i zachowań „Białego człowieka”.
Smaczkiem na sam koniec jest również krótka „Galeria polskich podróżników i odkrywców”, której autorem jest Jacek Pałkiewicz. Wśród wymienianych przez niego nazwisk nie zabrakło Benedykta, który miał uprzedzić Marco Polo w jego drodze do Azji, Strzeleckiego, Dybowskiego, czy Malinowskiego. Nasi rodacy na przestrzenie dziejów również zjeździli świat wszerz i wzdłuż, a czasem również w głąb.
Jeśli podróże – choćby palcem po mapie – nie są Wam obce, a wyobraźnia lubi wyzwania, szczerze polecam.
Wydawnictwo BOSZ
ISBN: 978-83-7576-123-8
Przeczytaj również:
Przeczytaj również
tytuł