Ochroniarz z pól

Ochroniarz z pól


„OCHRONIARZ Z PÓL”

Przyszła w delikatnej mgiełce kolorów.
Kolorów jesieni.
Tańczyła dziękując mu za opiekę. Za ochronę ziarna, które rozkwitając stworzyło owoc pozwalający utrzymać życie. Widział jak pod jej stopami słał się kobierzec, - to morze wrzosów wypełniało po krąg spojrzenia.
Świat, dotąd szary i smutny.
Muzyka – deszcz i wiatr.
Gdy promień słońca niesie im ciepło.
Nie szumią - są pieśnią.
Tańczył wraz z nią.
Olśniony wdziękiem i blaskiem. Kubrak - choć znoszony i wytarty prężył pierś i targał połami.

Gdy odchodziła, chciał za nią biec.
Natura – Ta Pani – nie pozwoliła.
Swym chłodem pozbawiając sił zatrzymywała.

Radom, dn. 22.05 2010