20.01 - Elbing - tom drugi

Elbing, tom drugi

Książka pokazę się w księgarniach już w przyszłym tygodniu, a tymczasem...

Przez otwory w murze widziałem podchodzących Rosjan, trzymających się za dwoma czołowymi T-34.
– Erich, szybko! – syknąłem do Schmidta.
Syk wystrzału i pocisk panzerfausta bezbłędnie uderzył w górę wieży, w miejscu, gdzie wznosiła się wieżyczka dowódcy czołgu. Momentalnie nacisnąłem spust Mausera, a pocisk rozerwał plecakowy zbiornik, wywołując drugą eksplozję. Z dołu reszta drużyny zaczęła grzać do czerwonoarmistów, którzy przewracali się jak szmaciane kukiełki. W kadłubie czołgu podniósł się właz kierowcy, więc, raz po razie, władowałem weń trzy pociski. Ruscy w panice cofali się, ciała leżały na ulicy, kilka nadal się ruszało.
Wylot lufy mojego karabinu skierował się na jednego z pełznących i zatrzymał się na nim. Nie nacisnąłem spustu. Po prostu obojętnie go śledziłem…
.