Cyganka – Julian Tuwim

Swoisty pociąg do Tuwima czułem już od samej Lokomotywy. Najpierw podobało mi się to, jak bawił się rytmem. Później – kiedy już sam rozumiałem trochę więcej – spodobało mi się to, jak bawił się słowem. Choć czytam go już prawie trzy dekady wciąż za każdym razem cieszę się jak dziecko. Wcale nie cyganię.

okładka książki

Różne rzeczy, różni ludzie mogą o Tuwimie powiedzieć. U mnie w domu zamiast omawiać autora częściej cytowaliśmy go sobie. Jeszcze częściej cytowali rodzice, bo ja dopiero zdobywałem tę wiedzę. Dopiero po jakimś czasie zacząłem doszukiwać się wszystkich tych cytatów i weryfikować je pod kątem dokładności i kontekstu historycznego. Do części z nich dotarłem dopiero w Cygance. Potem usiadłem, zacząłem czytać i... bardzo długo nie chciało mi się wracać do tego co słyszę w radiu, czy autobusie.

Bo Cyganka to zupełnie inny czas, inna jakość, inna kultura i podejście – do życia, do problemów, do języka. Czytam tę książkę - swoją drogą wydaną bardzo ładnie i trwale – i zastanawiam się nad prozaizmami – gdzie i kiedy zanikła umiejętność kłótni bez szaletowych inwektyw, kto zrzucił w otchłań niepamięci kabarety nienacechowane politycznie, co się stało ze sztuką inteligentnych złośliwości i przede wszystkim dlaczego... dlaczego dzisiejsza zabawa słowem sprowadza się do skrótów, skrótowców i wymiany -ów na -uff?

Ale wracając do książki... podzielona jest na część napisaną prozą oraz na skecze, aforyzmy, myśli i humoreski. Co ciekawsze – choć dla znających twórczość Tuwima niekoniecznie – już nawet krótkie dwuwersowe formy potrafią trafić ostrzem humoru w najczulszy punkt:
Aby się poznać z najdalszą rodziną, wystarczy się wzbogacić
czy
Hurrapatrioci, czyli ryczypolacy.

Ale i w części z prozą znaleźć można wiele celnych obserwacji:
Gość, który nie zamawia wódki i zakąsek, staje się w oczach kelnera niską i litości godną postacią.

Na czwartej stronie okładki wydawca informuje, że przy lekturze tej książki trudno zachować powagę. Nie mogę się z tym nie zgodzić, a co więcej – nie mógłbym nie dodać, że Cyganka będzie znaczącym półkownikiem w każdej biblioteczce. Myślę też, że nie trzeba się obawiać o nudę. Choć książka nie wydaje się specjalnie obszerna, to i tak podchodząc do lektury wielokrotnie za każdym razem odkrywałem coś nowego, co umknęło mi wcześniej, a i znane fragmenty nieustannie mnie bawiły.

Szczególnej uwadze polecam terminologię rzemieślniczą z pierwszej części Cyganki oraz definicje i nowe tłumaczenia sentencji i terminów łacińskich. Wielu z Was może doznać silnego uczucia zaskoczenia...

Kamil Świątkowski

Wydawnictwo Iskry
ISBN: 978-83-244-0165-9




tę książkę dostaniesz również w Amazonka.pl , Merlin.pl oraz Selkar.pl