Lada moment (wrzesień 2013) ruszy kolejna edycja biskupińskiego festynu. Trochę z racji wykształcenia, trochę ze zwykłej i często zaspokajanej ciekawości, kiedy słyszę o Biskupinie, lub innych turniejach, zawsze zastanawiam dlaczego większość z nas kojarzy tylko turystyczne hity. W naszym kraju jest o wiele więcej miejsc o których można cudownie opowiadać całymi nocami.
I kiedy w tym roku znów – z małym sentymentem – wspominałem sobie projekt Archeologicznego Zdjęcia Polski (AZP), o którym wspominali nam na studiach, w moje ręce wpadł Przewodnik Archeologiczny po Polsce. O ile jednak samo AZP skierowane było głównie do naukowców, a tyle ten przewodnik ma już o wiele szersze zastosowanie.
Mamy tu do czynienia ze swego rodzaju katalogiem – leksykonem i lepiej od razu zapomnijcie o zabieraniu tej książki ze sobą w jakąś dłuższą drogę. Nie mówię, że Wam się nie uda – ale jeśli spojrzeć na to z perspektywy czasu, to szkoda książki i szkoda Waszego zdrowia. Miejsce Przewodnika... znajduje się na półce – wśród innych półkowników. Kiedy zaś najdzie Was ochota poszerzyć wiedzę, lub zaplanować wycieczkę – wtedy będzie Waszym najlepiej poinformowanym źródłem i punktem wyjścia.
Autorzy i redaktorzy Przewodnika... dołożyli starań, by poruszanie się po nim sprawiało jak najmniej problemów. Opisywane miejsca są ułożone w kolejności alfabetycznej z uwzględnieniem podziału na województwa. Jeśli więc wiecie, w które okolice będziecie się wybierać, odnalezienie pobliskich zabytków nie będzie trudne. A jeśli macie na myśli konkretne zapytanie – pomoze Wam indeks zamieszczony na końcu książki.
Musicie jednak mieć świadomość, że w przypadku niektórych miejsc potrzebna będzie większa dawka wyobraźni – nie każde miejsce z tego przewodnika jest zachowanie w pełnej wspaniałości Malborka. Czasem – jak w przypadku Kałdusa, czy Błoni mamy do czynienia wyłącznie z małym wzgórzem. Pamiętajcie, że to tylko pierwsze wrażenie, a w rzeczywistości są to potężne ślady historii.
Przewodnik archeologiczny... to przede wszystkim – i to trzeba zaznaczyć – świetny punkt wyjścia do dalszej przygody z archeologicznymi skarbami Polski. Miłośnicy historii z pewnością docenią bibliografię zamieszczoną na końcu, a miłośnicy wędrówek krajoznawczych – wskazówki dotyczące lokalizacji poszczególnych atrakcji.
Być może wrzesień nie jest najlepszym momentem na polecanie tej pozycji – jeśli weźmiemy pod uwagę kończący się sezon wakacyjny – ale...
- do Biskupina jeszcze zdążycie,
- a na zaplanowanie wycieczek na następny sezon nie jest za wcześnie.
No i jesień też ma swoje uroki.
Wydawnictwo Arkady
ISBN: 978-83-213-4624-3