Krew nie woda – Mike Carey

Czasem oglądając jakiś naprawdę dobry i stary kryminał zastanawiam się, czy można mieć dość filmów z nurtu noir. Zastanawiam się też, czy jest szansa, że tak dobre historie będą jeszcze tworzone. Mike Carey po raz kolejny przywraca mi wiarę w to, że taka nadzieja wciąż istnieje.

okładka książki

O tym, że Carey nie pisze zwykłych książek nie muszę chyba przekonywać. Autor scenariuszy do wielu popularnych komiksów ma niebywałą łatwość tworzenia obrazów w wyobraźni czytelnika. Obrazy nie tylko otaale jeszcze nie chcą się od nas odczepić juz po zamknięciu książki.
Krew nie woda to kolejny tom poświęcony Feliksowi Castorowi – egzorcyście z Londynu. Nie mógłbym chyba określic tej książki inaczej, jak bardzo dobry book noir. Carey sprawnie łączy tu wątek przewodni – ciągnący się przez całą serię problem najlepszego przyjaciela Castora – z coraz potężniejszymi wątkami pobocznymi. Tym razem Castor – oprócz niespokojnych dusz, które nie wiedzą, co ze sobą zrobić – musi się zmierzyć z duchami przeszłości – jego własnej przeszłości.
W pracy detektywa, a szczególnie detektywa-egzorcysty nie można liczyć na przespane spokojnie noce. Goście przychodzący po północy to normalna sprawa – podobnie jak obite żebra i krwawiący nos. Również pojęcie “stary przyjaciel” nabiera tego specyficznego, nieco sarkastycznego, znaczenia. Kiedy więc odwiedził Castora jeden z jego starych przyjaciół – oczywiście po północy – nie mogło to oznaczać niczego dobrego. Egzorcysta przyzwyczaił się już, że na miejscu zbrodni oczekują od niego “rozmowy z duchami” i rozjaśnienia tajemnicy potencjalnego zabójstwa. Tym razem jednak nie ma ani ciała, ani zmarłych. W zamian Castor odnajduje nieokreślone uczucie zła, a na miejscu, w którym powinna byc ofiara, ktoś krwią wypisał jego nazwisko. A to był dopiero początek. Potem było juz tylko bardziej kolorowo – powrót brata, jeden przyjaciel odmawia pomocy, a drugi przedstawia propozycję z gatunku tych “nie do odrzucenia” – niestety również nie do przyjęcia.

W przypadku detektywów i egzorcystów o happy end to moment w którym na końcu awantury pozostają przy życiu. Jeśli dadzą radę dotrwać do następnego dnia, do następnej spraawy – wszystko da sie jakoś ułożyć. Krew nie woda to awantura, w której może nie być happy endu.

Kamil Świątkowski

MAG
ISBN: 978-83-7480-163-8