Memnon - Scott Oden

Na morzu mężczyzna zna swoje miejsce. Wie, kto jest jego wrogiem, kto przyjacielem. Politycy nie siadają do wioseł.

Młody, obiecujący, ale biedny jak mysz kościelna pisarz Ariston, podziwiający czyny boskiego Aleksandra Macedońskiego niespodziewanie dostaje swoją szansę – list od damy
z propozycją spotkania.

okładka książki

Początkowo młody człowiek ma nadzieję na romantyczną przygodę, jednak okazuje się, że spotkanie ma na celu zupełnie coś innego – zlecenie spisania czynów człowieka, który mógł zmienić bieg historii i tylko przypadek sprawił, że mu się to nie udało…

„Memnon” to powieść, której fabuła jest oparta jest na kilku historycznych zapiskach mocno ubarwionych fantazją autora. Podobała mi się, jednak raczej odradzam lekturę przy jedzeniu.
Opowieść zaczyna się w momencie, kiedy Memnon z Rodos staje się prawdziwym wojownikiem. Jego ojciec marzy o innej karierze dla syna, wolałby, żeby syn zajął się raczej retoryką, jednak młodzieniec nie chce słuchać i podąża wybraną przez siebie ścieżką. Zanim jednak wyruszy w świat dowie się bardzo boleśnie, jak wiele ojciec dla niego znaczył. I że ta podróż na którą tak się szykował stanie się dla niego wygnaniem.

Nie będę opowiadać, jak Memnon stał się doskonałym dowódcą, wzorem dla swoich żołnierzy i najemnikiem, którego każda z walczących stron chciała mieć u swojego boku. To poczytajcie sami. Opowieść o jego życiu jest barwna – z dużą przewagą czerwieni, tak po babsku może zauważę… Ale w tle jest to też opowieść o życiu człowieka, który będąc dobrym z natury bierze udział w okropnościach wielu wojen, przyczyniając się do śmierci wielu ludzi. Jego największym marzeniem jest spokój, dom i rodzina – i tego w swoim życiu zazna najmniej. Mimo opisów krwawych scen przewija się w fabule przepięknie oddany wątek miłosny – o uczuciu trwalszym niż czas i mocniejszym niż śmierć.
Wyciągnęłam jednak z lektury własne wnioski.

Jakże dziwną istotą jest człowiek – większość z nas nie zauważa, że politycy nie wypruwają sobie wzajemnie flaków w imię swoich zwolenników, a mimo to zwolennicy gotowi są zrobić to dla popieranego polityka. Co więcej, im więcej takich zwolenników polityk zdobędzie, tym większym cieszy się szacunkiem. Wojny są tak stare, jak sama ludzkość, a mimo to do dziś się niczego nie nauczyliśmy. Wprost mówiąc: ambicje przywódców nazywane są ideami
i wielu ludzi umiera za idee które giną z czasem wraz z politykami.

„Idee polityczne” i pieniądze – to właściwie jedno i to samo, nazwa zależy od punktu
w hierarchii obserwatora albo uczestnika… A i tak historia w końcu zawsze lepiej oceni zwycięzcę – właśnie dlatego, że został zwycięzcą i ma chociażby do dyspozycji dobrze opłaconych (i karmionych ideami…) historyków.

Nie wiem, czy Memnon rzeczywiście był tak prawym, inteligentnym człowiekiem i takim erudytą jakim przedstawił go autor. Nikt tego nie wie, bo niewiele zapisków pozwalających dokładnie to ocenić zostało i w niewielu podręcznikach historii jest o nim więcej niż kilka linijek.
No cóż, zwycięzcą został przecież Aleksander…

Agnieszka Kaniecka

Rebis
ISBN: 978-83-7510-213-0




tę książkę dostaniesz również w Amazonka.pl , Merlin.pl oraz Selkar.pl