Przykominku - kwestionariusz - Remigiusz Mróz

Imię i nazwisko:
Remigiusz Mróz.

Zawód:
Nałogowy przetwórca myśli na słowa.

Pierwsze napisane słowa:
Na pewno coś o Super-Świniaku, bohaterze mojej pierwszej powieści, tworzonej w pocie czoła w trzeciej klasie podstawówki.

Pierwsza przeczytana książka:
”Plastusiowy pamiętnik” albo „Dzieci z Bullerbyn”. A w pełni samodzielnie – chyba „Przygody Trzech Detektywów”.

Pierwsza napisana książka:
Ta o Super-Świniaku i innych zwierzętach z supermocami. Niestety, nie udało mi się jej ukończyć, więc nie miała szansy konkurować z Folwarkiem zwierzęcym. Pierwsza ukończona: Parabellum.

Mój najlepszy pomysł:
Niewątpliwie ten z trzeciej klasy.

Gdzie piszę najczęściej:
W wordzie, choć zdarzało mi się też w notatniku.

Zaczynam pisać gdy...
Zjem śniadanie i przejrzę wiadomości.

Gdy zaczynam pisać to...
Woła mnie zarówno Facebook, twitter, Instagram, jak i wszelkie inne bezdenne studnie, czyhające w czeluściach internetu.

W szufladzie czeka pomysł na:
Sci-fi związane z podróżami w czasie.

Uwielbiam książki, które:
Czyta się także po ich zamknięciu.

Nie cierpię książek, które:
Opisują to, co czytelnik może sobie bez trudu wyobrazić.

Książka, do której wracam:
„Traktat o łuskaniu fasoli” Wiesława Myśliwskiego

Gdzie czytam najczęściej:
W fotelu, uprzednio wyciągnąwszy nogi na podnóżek.

Moja największa niespodzianka po wydaniu książki:
Wiadomość, że zmieniła czyjeś życie.

Moje największe marzenie, jako autora:
Zobaczenie kilkudziesięciu swoich powieści na jednym regale.

Moje największe rozczarowanie:
Fakt, że Ridley Scott nie zabrał się jeszcze za ekranizację Parabellum.

Spotkanie z czytelnikami to:
Każdorazowo arcyciekawe wydarzenie – szansa, by zobaczyć, jak świat z moich książek nabrał kształtu w czyimś umyśle.

Pisanie to dla mnie:
Kwestia musu, nałóg niepozostawiający wyboru.

Piszę dla:
Czytelników, dla znajomych, dla siebie.