Lubię dużo czytać i nie ukrywam, że stawiam przed książkami różne zadania. Czasem mają mnie przenieść w zupełnie inny świat, czasem rozbawić, a jeszcze innym razem opowiedzieć o życiu osób, które cenię, albo pouczyć w jakimś bardzo interesującym temacie. Zauważyłem, że pod tym względem warto czasem sięgnąć po wydawnictwa mniejsze i bardziej niszowe. Treść tego, co publikują, wydaje się dla nich wyjątkowo ważna.
A Triglav dokładnie takie wrażenie wywołuje. Igor D. Górewicz pisze o tym, co go fascynuje i na czym się zna. I robi to całkiem nieźle, choć – by być całkowicie szczerym – muszę przyznać, że czasem niebezpiecznie zbliżał się do granic samozachwytu nad własnym tekstem. Jest to jednak cecha bardzo powszechnie występująca u osób, które zajmują się działaniami popularyzatorskimi w zakresie rekonstrukcji historii. Dzieje przeszłe są barwne i tak inspirujące, że opowiadanie o nich w sposób przyziemny odziera je z egzotyki i magii.
No tak... bo w tym wypadku w grę wchodzi jeszcze jeden aspekt. Niżej podpisany Naczelny ma do archeologii dość duży sentyment, a do ludzi, którzy potrafią o niej barwnie opowiadać – ogromny szacunek.
Mieczem pisane. Odtwórcologia to książka wyjątkowa (i specyficzna) pod kilkoma względami. Przede wszystkim jest to dobrze zbudowana książka promocyjna. W niewielkim tomiku mamy tu zebraną i silnie skondensowaną pigułkę wiedzy na temat kilku grup i projektów, których tłem było wczesne średniowiecze oraz czasy odrobinę wcześniejsze. Przedstawienie problemów, z jakimi borykali się rekonstruktorzy zostało wsparte solidnym tłem bibliograficznym.
Jest to również antologia tekstów Górewicza, które były zamieszczane w różnego rodzaju periodykach tematycznych. Ten aspekt mógł okazać się największą miną tej książki. Często, gdy autor pisze artykuły dla różnych tytułów, nie przykłada wielkiej wagi do tego, czy się powtarza. Prowadzi to do tego, że czytelnik w poszukiwaniu nowych informacji zmuszony jest do wertowania różnych tytułów zawierających praktycznie ten sam materiał. Również tutaj nie da się nie zauważyć, że pewne wydarzenia wywarły na autorze wrażenie na tyle silne, że przewijają się w kilku tekstach. Niemniej jednak za każdym razem są one wspominane nieco inaczej i w innym kontekście, dzięki czemu czytelnik się nie nudzi.
Jednak to, co spodobało mi się najbardziej – i to pomimo mojej archeologicznej przeszłości – to, że autor skutecznie zachęcił mnie do innego spojrzenia na historię i na jej krzewienie. Jeśli taki sam wpływ ta książka będzie miała na wszystkich czytelników, to dla historii (tej barwnej i egzotycznej) jest jeszcze nadzieja, a Wolin i Biskupin być może doczekają się potrzebnej konkurencji.
Wydawnictwo Triglav
ISBN: 978-83-62586-36-3