Pod kątem językowym Proszę mnie przytulić to bardzo przyjemny przykład grzecznego, aczkolwiek stanowczego rozkazu. Szczerze mówiąc to jeden z przyjemniejszych rozkazów, jakie można otrzymać o poranku – zaraz po tym, jak w mieszkaniu rozległ się tupot małych stóp obwieszczający przebudzenie najmłodszego.
Ale Proszę mnie przytulić to również zaskakująco ciekawa i pouczająca książka nie tylko dla dzieci. Zaskakująco – bo muszę przyznać szczerze, że gdy zdecydowałem się na jej zrecenzowanie, spodziewałem się historii nieco krótszej, nieco bardziej obrazkowej i może bardziej zdecydowanej w grupie docelowej. To znaczy – nie mam wątpliwości, że książka jest skierowana przede wszystkim do dzieci. Trochę dłużej musiałem się jednak zastanawiać, nad tym, jakie przesłanie autor kieruje do rodziców. Tekst wydaje się troszeczkę przydługawy – w porównaniu z ilością obrazków. Można więc założyć, że nie chodzi o zwykłe „czytanie z dzieckiem”. Rodzic musi się przyłożyć i nadać temu tekstowi odpowiednią formę i intonację. Wiem z doświadczenia, że jest to możliwe i można to zrobić tak, by utrzymać zainteresowanie nawet chorego i rozdrażnionego dziecka.
Książka zdecydowanie podpada pod kategorię „dla rodziców dzieciom”. Brzmi to może przewrotnie, ale są książki, które rodzicom opowiadają o ich pociechach i te ostatnie niekoniecznie powinny się z nimi za szybko zapoznawać, ale są i takie, które dzieci mogą przeczytać same. Proszę mnie przytulić to przykład tytułu, który powinien być przeczytany dziecku przez rodzica. I to przez rodzica, który nie boi się trochę „poaktorzyć”. Zaryzykuję nawet stwierdzenie, że jeśli na końcu opowiadania, Wasze dziecko nie rzuci się na Was z zamiarem przytulenia, to coś zostało niedopracowane.
Książka jest dość przyjemnie ilustrowana. Postaci pozbawione są disneyowskiej przesady i jaskrawości. Kreska jest prosta, a kolory stonowane i spokojne. Dzięki temu można też spróbować czytania książki w nieco inny sposób – polecane dla „zaawansowanych czytaczy dzieciom”. Otwórzcie książkę, obejrzyjcie obrazek i spróbujcie sami dojść do rozwiązania historii.
Serdecznie polecam – rodzice... sprawcie sobie tę książkę na Dzień Dziecka.
Agencja Edytorska Ezop
ISBN: 978-83-89133-82-3