Strażnicy historii – Damian Dibben

Chyba wszyscy w jakimś momencie naszego życia marzyliśmy, by cofnąć się w czasie i naprawić popełnione błędy albo przeżyć coś jeszcze raz… Z jednej strony byłoby super, ale z drugiej – żylibyśmy w strasznie rozchwianej teraźniejszości. Przecież tu, teraz i tak, jak jest – jest wypadkową nie tylko życia naszego, lecz także innych istot, których ścieżka nawet przypadkowo i na moment skrzyżowała się z naszą. Gdybyśmy mogli grzebać w przeszłości, strach pomyśleć jakby wyglądało „dziś”…

okładka książki

Jake Djones jest, niczym nie wyróżniającym się, nastolatkiem mieszkającym w Londynie. Pewnego dnia, kiedy wraca ze szkoły, zostaje porwany i odkrywa, że w życiu jego rodziny istnieje wielka Tajemnica, do której właśnie ma zostać dopuszczony. Wchodząc pomiędzy Strażników Historii natychmiast wplątuje się w misję, która ma zapobiec zmianie przeszłości przez złowrogiego księcia Zeldta – a tym samym uratować świat, który dziś znamy, przed niezaistnieniem.

Jake – z całą pewnością – jest niezwykle odważnym młodym człowiekiem, ale bez pomocy nowych przyjaciół jego przygoda skończyłaby się bardzo szybko.
Nie zdradzę więcej szczegółów, bo powiedziałabym zbyt wiele – sami przeczytajcie.
The Observer okrzyknął tę powieść następcą Harrego Pottera. Schemat jest podobny: dzieciak, który próbuje się dowiedzieć, co się stało z jego rodzicami, niesamowite zjawiska, grupka młodych przyjaciół (w tym dziewczyna i jeden nieudacznik). Ale na tym analogie się kończą. Nie mogę powiedzieć, że to wybitna literatura, ale wartka akcja i obrazowy sposób pisania (właściwy autorom, którzy wcześniej pracowali jako scenarzyści) powoduje, że lektura jest przyjemna i wciągająca.
Niemniej – jako miłośniczce fizyki, śledzącej rozwój różnych teorii dotyczących możliwości podróżowania w czasie – sposób przedstawiony przez autora zupełnie mnie nie przekonuje. Natomiast, jako pasjonatka historii, nie mogę darować pisarzowi tego, jak przedstawił osoby zaludniające odwiedzane przez Strażników epoki – ludzie ci nie wydają mi się realni, bo zachowują się tak, jakby wszyscy przenieśli się z naszego wieku…
Mimo to książka podobała mi się – w sam raz na jesienną niepogodę. Myślę, że młodym czytelnikom też się spodoba – akcja toczy się szybko, ciągle coś się dzieje – zupełnie jak w telewizyjnych młodzieżowych produkcjach. Właściwie można powiedzieć, że jest to film zamknięty w okładkach i zaklęty w stronicach książki.
A wracając do zmieniania historii – no cóż, chyba wszyscy wiemy, że nie trzeba podróżować w czasie aby zmienić podręczniki. Wszak od zawsze historię piszą zwycięzcy…

Agnieszka Kaniecka

Wydawnictwo Egmont
ISBN: 978-83-237-5202-8




tę książkę dostaniesz w Fabryka.pl" , Selkar.pl oraz