Działo się to 35 maja... i właśnie dlatego ta książka nie powinna Was niczym zaskoczyć. Gdyby to była inna data, to może sprawa wyglądałaby inaczej – zresztą autor wspomina już o tym na początku. Dlatego, bez dalszego wstępu ruszajmy w drogę ze Stryjem Rabarbarem. No i z Konradem… i z Negro Kaballo...
Przy kominku po raz pierwszy pojawiła się książka w formie audiobooka i choć na rynku nie stanowią one żadnej nowości, postanowiłem jednak, jako taką ją potraktować. Kiedy tylko zdjąłem celofan z okładki zacząłem się rozglądać za odtwarzaczem. I tu natrafiłem na pierwszą niespodziankę...