Są chwile, kiedy – siedząc z nosem w książce w autobusie – słyszę pomiędzy kartkami fragmenty nowego języka, w który powoli zmienia się nasz piękny w wyniku zmian ewolucyjnych jak również rewolucyjnych. Smutno mi wtedy trochę, bo mamy też przecież polszczyznę inną… taką piękną…