W lesie – pop-up book – Anouck Boisrobert, Louis Rigaud

Przyroda i jej ochrona to bardzo… hmmm ciekawy i wymagający temat. Szczególnie jeśli chodzi o rozmowę z młodszym przedstawicielem naszego gatunku. Ale jeśli przyjrzeć się mu dokładniej, to właściwie zawsze tak było. Po prostu nieco inaczej to wyglądało. A jak się uważnie słuchało…

okładka książki

Dzieciństwo kojarzy mi się między innymi z wyjazdami do lasu. Zbieraliśmy grzyby i szyszki, a między poszczególnymi atrakcjami słyszeliśmy od dorosłych, żeby nie śmiecić i zostawiać po sobie jak najmniej śladów; żeby nie łamać niepotrzebnie gałęzi, a na ognisko wykorzystywać przede wszystkim to, co już spadło na ziemię. No i oczywiście obowiązywał absolutny zakaz wrzasku – żeby nie wystraszyć zwierzyny. Wyobraźnia pracowała na najwyższych obrotach.
Czasem mam wrażenie, że dzieci dzisiaj są nieco bardziej jakby „miejskie”, a dotarcie do nich z przekazem tak delikatnym, a jednocześnie istotnym, wymaga zdecydowanie więcej starań. I okazuje się, że Wydawnictwo Dwie Siostry wpadło na całkiem sprytne rozwiązanie. Na pewno jest ono bardzo widowiskowe.
W przykominkowej redakcji pojawiła się niedawno książka W lesie. Gdy tylko otworzymy okładki przed oczami wyrasta nam zielony, gęsty las a w uszach niemal można usłyszeć śpiew ptaków oraz wiele innych odgłosów życia. Narrator zaś zachęca nas do spacerowania i odszukiwania kolejnych zwierząt, a w szczególności zaś jednego wyluzowanego leniwca.

okładka książki

Zupełnie jak w dobrym dreszczowcu, ta rajska sielanka zostaje przerwana rykiem ciężkich maszyn, a piękny i gęsty las rzednie w oczach. Zwierzęta uciekają ze swoich kryjówek w obawie o zachowanie życia. Nawet biedny leniwiec nie może czuć się bezpiecznie. Brzmi strasznie, ale na szczęście cała historia kończy się przywróceniem nadziei.
To tyle, jeśli chodzi o intrygę. Nie chcę Wam zdradzać za dużo, bo naprawdę warto samemu zmierzyć się z tą książką. Warto jednak wspomnieć o samej formie tej książki. Pop-up nie jest rozwiązaniem nowym. Być może sami macie takie książki na swoich półkach z dzieciństwa. Tym razem jednak wydawca wyszedł poza standardowe ruchome zwierzątka i rozkładane meble. Czytelnik otrzymuje widok żywcem wyjęty ze zdjęć satelitarnych. Cały krajobraz (włączając poszukiwania leniwca) można obejrzeć „z lotu ptaka” z dowolnej wysokości i pod dowolnym kątem. W połączeniu z odrobiną dziecięcej wyobraźni robi to naprawdę niesamowite wrażenie, które tylko przybiera na sile, gdy las zaczyna się kurczyć na skutek działalności maszyn.

I tylko – jako Naczelny i jako rodzic – miałem taki drobny dylemat. W lesie zafascynowało wszystkie Redackyjne Chochliki, ale ze względu na dość delikatną konstrukcje, nie każde z nich mogło cieszyć się tą opowieścią w jednakowym stopniu. Mam szczerą nadzieję, że damy radę utrzymać książkę w tym pięknym stanie na tyle długo, by nawet najmłodsze mogło przeczytać ją samodzielnie.

Na księgarnianych półkach pojawiła się także inna książka z tej mini-serii. Nosi ona tytuł W głębinach oceanu i opowiada wspaniałym świecie morskich głębin i o rosnących zagrożeniach na, pozornie, niezmierzonych wodnych przestrzeniach.

No cóż… podróż czas zacząć.

Kamil Świątkowski

Wydawnictwo Dwie Siostry
ISBN: 978-83-65341-50-1