Kolejną grą, która zawitała na przykominkowym stole jest Skryptorium. Nazwa gry nie pozostawała nam obojętna – skrywa w sobie przyjemnie dużą dozę tajemnicy i obietnicę egzotyki. Bo właśnie egzotyką dla (współczesnego) laika jest to, co działo się drzwiami tego pomieszczenia.
Instrukcja i zasady
Skryptorium to kolejny przykład dwóch gier w jednym pudełku. Drugą grą jest w tym przypadku Ora et Labora z historią również osadzoną w podobnych okolicznościach. Ale po kolei.
W Skryptorium mamy do czynienia z pewną kombinacją wyścigu z grą typu MEMO. Podobnie jak w poprzednio opisywanej grze z Polskich Gier Planszowych, dość ciekawie jest rozwiązana kwestia poruszania się. Zamiast tradycyjnej kostki mamy koło, które sygnalizuje ilość pól do pokonania oraz trzy dodatkowe opcje. Plansza jest wielokierunkowa, co w połączeniu z kołem daje niemałą swobodę w poruszaniu i strategii. Celem gry jest zebranie jak największej ilości ksiąg. Aby to osiągnąć należy zbierać żetony z połówkami sentencji, a następnie, które później można wymienić na żetony księgi. Przy obieraniu taktyki należy skupić się na zapamiętaniu pozycji poszczególnych „połówek”, by móc je właściwie wskazać przy kolejnej trafiającej się szansie.
Ora et Labora to z kolei odzwierciedlenie dnia wewnątrz zakonnych murów. Tym razem twórcy gry pozwolili graczowi decydować o tym, ile pól pokona w jednym ruchu (oczywiście w pewnym ściśle określonym zakresie) i choć gra również przypomina wyścig, to trzeba zaznaczyć, że nie zawsze większa ilość pokonanych pól będzie rozwiązaniem dobrym. W Ora et Labora musimy – zachowując dzienny rozkład zajęć – wykonać kilka zadań, by zakończyć grę zwycięstwem.
W obu wypadkach interakcja między graczami występuje przede wszystkim „poza planszą” – choć niewykluczone są również zagrywki niedżentelmeńskie. Również w jednym i drugim przypadku największa część czynnika edukacyjnego znajduje się w instrukcji.
Wiek, liczba graczy i czas gry.
Obie gry przeznaczone są dla dwóch, trzech lub czterech graczy. Wiek podany na pudełku to 6-99 lat i chyba możemy zostawić ten zakres bez dodatkowych uwag, choć w przypadku najmłodszych prawdopodobnie przydałoby się towarzystwo osoby starszej. Na żetonach są wprawdzie umieszczone symbole, ale nie zaszkodzi by ktoś przeczytał i wytłumaczył również opisy.
Czas gry – cóż... w tym miejscu naprawdę trudno nam było jednomyślnie odnieść się do zaproponowanych 30-45 minut. Za każdym razem rozgrywka przebiegała trochę krócej niż przewidział producent, ale też stwierdziliśmy, że zabawa mijała nam za szybko.
Po kilku chwilach dotarliśmy do przyczyny – skupiliśmy się na mechanice gry. Chcieliśmy ją poznać jak najszybciej, by przedstawić Wam jej recenzję i w konsekwencji zminimalizowaliśmy aspekt towarzyski. Poprawiliśmy ten aspekt i skorzystał na tym czas gry oraz przyjemność.
Skryptorium to zdecydowanie gra familijna, na weekendowe popołudnia i tak naprawdę niezależnie od pogody. Wydana (jak wszystkie w tej firmie) bardzo przyjemnie dla oka, z prostą instrukcją i ciekawostkami w instrukcji. I mając te uwagi w pamięci mogę ją szczerze polecić.