Medycyna tradycyjna w Polsce – Barbara Ogrodowska

Ta, wydana w serii „Ocalić od zapomnienia”, książka, to nie tylko przepięknie wydany album, lecz także przeciekawa i rzetelnie napisana historia medycyny tradycyjnej w Polsce. Jakże niesprawiedliwa byłam spodziewając się nudnego muzealnego opracowania okraszonego garścią ciekawostek dla przyciągnięcia czytelników. Po stokroć przepraszam. Autorka, dr Barbara Ogrodowska, musiała wykonać kawał mozolnej pracy zbierając materiały i informacje potrzebne do napisania tej pozycji. Opierała się nie tylko na źródłowych materiałach pisanych, lecz także na własnych materiałach badawczych zbieranych w wielu regionach Polski.

okładka książki

Nim zabrałam się do zasadniczej lektury książki, z wielką przyjemnością i zaciekawieniem, przeglądałam kolejne strony albumu podziwiając przepiękne zdjęcia i rysunki, które nie tylko zdobią marginesy, ale stanowią wspaniałe uzupełnienie dla przedstawianych treści. Zdjęcia ziół, znachorów, ekspozycji muzealnych, przedruki starych rycin zaczerpnięte ze starych medycznych ksiąg, czy dzieł lekarskich, oraz wiele innych ilustracji ułatwiają odnalezienie się w świecie zdrowia i choroby sprzed kilkudziesięciu czy nawet setek lat. Dodatkowym, cennym uzupełnieniem są liczne cytaty, fragmenty z zachowanych, antycznych niemal ksiąg, wiele starych przepisów na nalewki i inne lecznicze specjały (np: olejek kretowy ponoć doskonały na bolące zęby), a także przytoczone formuły zamawiania wszelakich chorób i bolączek. Niejednokrotnie autorka wskazuje dzieła literatury, których autorzy opisywali realne kiedyś medyczne praktyki. To wszystko stanowi wspaniałą ucztę dla ducha i dla oczu.

Na pierwszych stronach autorka przytacza oryginalną przysięgę Hipokratesa, której treść nam współczesnym na pewno daje wiele do myślenia. W kolejnych rozdziałach obszernie opisuje, kto leczył, jakimi dysponował środkami, skąd brano leki, i jak odnoszono się do wszelkich bab, guślarzy i zamawiaczy, jak wyglądały pierwsze polskie szpitale. Kolejny rozdział dotyczy ogólnych poglądów na temat chorób, ich pochodzenia, a dalej również o sposobach walki z chorobami i cierpieniem. Nie mogło oczywiście zabraknąć części poświęconej tak powszechnej, wręcz modnej współcześnie profilaktyce, oraz warunkach higienicznych życia codziennego. A na koniec, niczym wisienka na torcie, część z przepisami na nalewki i leki domowe. Nie mal każde zdanie książĸi to nowe, niezwykle ciekawe informacje. Autorka przedstawia nam zagadnienia dotyczące medycyny od czasów średniowiecza po dwudziesty wiek. Jak się okazuje, wiele z opisywanych zabobonów ma swoje miejsce również dziś. Dla przykładu dowiedziałam się, czym jest, plująca po lasach, mamona, którą straszyła mnie moja babcia przy okazji wycieczek po lesie i o co tak naprawdę chodzi z czerwonymi wstążeczkami przyczepianymi do dziecięcych wózków. Jak się okazuje w średniowieczu to kaci mieli większą wiedzę na temat anatomii niż lekarze, na wszelkie bóle pomagało dotknięcie chorego miejsca palcem nieboszczyka, a zapuszczanie kołtuna pomagało w najcięższych chorobach.

Medycyna tradycyjna to książĸa, którą warto mieć w swoim zbiorze nie tylko ze względu na przyjemność płynącą z lektura i oglądanie, lecz także z uwagi na ogrom wiedzy w niej zawartej, a dotyczącej medycyny, dającej nam poprzez pryzmat poruszanego tematu również obraz dotyczący sposobu myślenia i postrzegania świata przez ludzi w dawnej Polsce. Gorąco polecam.

Joanna Jasik

Wydawnictwo Muza
ISBN: 978-83-778-260-2