No dobrze – mam słabość do biografii i nie będę się z tym ukrywał. Tym bardziej jeśli bohaterem takiej biografii jest na przykład cały zespół. Czytam sobie wtedy z przyjemnością i skrzętnie ukrywaną zazdrością. Dlaczego to innym przytrafiają się takie znajomości, a ja mogę sobie tylko poczytać...