Długo, jako czytelnik i recenzent, musiałem czekać na książkę, w której rozważania egzystencjalne pisarza byłyby tak znakomicie zrównoważone z wciągającą i intrygującą fabułą. Moją cierpliwość wynagrodziła powieść Single autorstwa Piotra Kępskiego, którego do świata poważnej literatury wywindowały sukcesy w amatorskich konkursach literackich.
To, że pracownicy naukowi czy profesorowie nauk mających z humanistyką niewiele wspólnego potrafią tworzyć znakomite dzieła literatury pięknej jest prawdą powszechnie znaną. Przykładów ją potwierdzających nie trzeba szukać daleko. Janusza Leona Wiśniewskiego Polacy znają jako autora bestsellerowych powieści Samotność w sieci i Bikini, podczas gdy w Niemczech, gdzie mieszka i pracuje jego nazwisko jest kojarzone z zawodem doktora informatyki i chemii. Podobnie jest z Urszulą Ledzewicz. Ta profesor matematyki jednego z amerykańskich uniwersytetów i organizatorka wielu światowych konferencji naukowych, wydała właśnie swoją trzecią już powieść Aby przebaczyć.
Moje pierwsze wrażenie dotyczące tej książki to „Al Bundy”. Przez pierwszych kilkadziesiąt stron nie mogłem się pozbyć wrażenia, że czytam życiorys człowieka, który w młodości dokonał czegoś potencjalnie nieprzeciętnego i przez resztę swoich dni rozpamiętuje historię tego sukcesu.