Blogi

Marzenia nie bolą - premiera 25 marca.

Marzenia nie bolą Wydawnictwo Zysk i S-ka Już wkrótce umieści na księgarnianych półkach książkę o wiele mówiącym tytule. Czy warto walczyć o marzenia, będziecie mogli przekonać się już 25 marca.


Stali oboje nad pobojowiskiem, które tworzyły cztery porozbijane doniczki, ziemia i połamane łodygi kwiatów. Wszystko to wcześniej było piękną kompozycją, którą Ludmiła ustawiła na niskiej półeczce pod oknem, mimo sprzeciwu chłopców. Od dzieciństwa właśnie tą drogą najbardziej lubili dostawać się do domu.
– Jak to się mogło stać? Może to kot pani Lodzi? – zastanawiała się Karska. – Ady nie było, stęsknił się…
– Nie, nie wydaje mi się… On nieraz już tędy wchodził, bardzo ostrożnie, nigdy niczego nie zrzucił. Przecież wiesz, jak się porusza….
– No, wiem. Ale to co… ktoś by się włamał? – spojrzała na niego zdziwiona. – Po co?
Spojrzeli na siebie, po czym odwrócili się i pobiegli do pozostałych pokoi. Ludmiła stanęła w salonie. Telewizor stał, odtwarzacz DVD i wieża też. Zajrzała do barku, w którym leżały pieniądze na drobne wydatki. Przeliczyła, zgadzało się. Poszła do swojego pokoju. Sprawdziła kasetkę z biżuterią, obejrzała półki z książkami. Wszystko było na swoim miejscu, laptop też. Wróciła do przedpokoju, Kuba już tam był.

Ciepłe ciała - nasz patronat na wielkim ekranie

Istoty Chaosu No dobrze, trzeba przyznać, że filmowi nie patronujemy, ale to zawsze miła wiadomość, żę książka, którą szczególnie polecaliśmy, już 1 marca ukaże się na ekranach kin. Film nosi tytuł Wiecznie żywy.


Wydawać by się mogło, że w świecie, w którym umarli powstają z grobów, a słowa „życie” i „śmierć” tracą swoje znaczenie, nie ma już miejsca na miłość.

Martwy R nie pamięta swojej przeszłości. Jest zombie i działa instynktownie, dopóki nie spotka na swej drodze wyjątkowej dziewczyny z krwi i kości. Julie staje się promykiem światła w szarym krajobrazie R. I choć serce chłopaka od dawna nie bije, w jego wnętrzu zaczyna rozkwitać… życie.

Na styku dwóch wrogich światów, żywych i martwych, rodzi się miłość, jak u najsłynniejszych kochanków wszech czasów...

Przeczytaj również
Ciepłe ciała

A tych wagonów jest ze czterdzieści - komentarz.

Wsiąść do pociągu

A tych wagonów jest ze czterdzieści,
Sam nie wiem, co się w nich jeszcze mieści.

Pozostaje mi się w dużej mierze zgodzić z przedmówczynią. Dodałbym jeszcze, że gra jest najładniejszą grą o rozwoju kolei z jaka miałem styczność. Solidne wykonanie komponentów, barwna plansza z wzornictwem nawiązującym do początku XX wieku ożywiają dość nieciekawy sam w sobie temat kolejarstwa. Pamiętajmy – ci, którzy grali we Wsiąść do pociągu mogą z większą ochotą sięgnąć po bardziej skomplikowane tytuły o podobnej tematyce.
Interakcja występuje, jest ona jednak raczej pośrednia i nie nazbyt agresywna, co w grze dorosłych z dziećmi sprawdza się wyśmienicie (dodatkowo „starzy” mogą w sposób zakamuflowany trochę pomagać małolatom). Zasady są bardzo proste i dzieci powinny intuicyjnie wiedzieć, co mają robić. Trudno jest w tej grze oszukiwać na swoją korzyść, a zbyt długie zastanawianie się nad kolejnym ruchem odbije się czkawką, gdy przeoczymy zwycięstwo współgracza, który rozpełzł się wagonikami po całej planszy. Nad planszą unosi się duch rywalizacji i pomimo że ktoś możne popsuć nam szyki nie odczujemy, że całkowicie zniweczył nam misternie budowany plan trasy, nie ma sytuacji bez wyjścia (dodatkowo „dworce” być może nawet zbyt ułatwiają nam rozgrywkę).
Oczywiście jest także pewien minus. Istnieją sposoby na to by przechylać zwycięstwo na swoją stronę już od początku rozgrywki, można jednak albo wprowadzić pewne ograniczenie co do ilości kart na ręku, lub zapoznać wszystkich z tym mankamentem by było sprawiedliwie (być może dla niektórych liczy się zwycięstwo, ale gardzę graczami, którzy nie napocą się w trakcie rozgrywki). Plansza europejska ponadto balansuje trochę ilość długich tras, dających masę punktów, tak, by nie można było osiągnąć zwycięstwa budując tylko je i zapominając o swoich celach.
Podsumowując – to gra dobra dla kogoś, kto nie ma wielkiej styczności z grami; jedna z wielkiej trójki gier z planszą dla początkujących (obok Osadników z Catanu i Carcassone) a jednocześnie taka, którą – jeśli ma się 1,5 h i brak sprecyzowania „w co gramy?” – można zawsze śmiało wyciągnąć na stół i nikt nie będzie oponował.

Przeczytaj również
Wsiąść do pociągu

Piękne Istoty na wielkim ekranie

Istoty Chaosu Całkiem niedawno zamieściliśmy recenzję trzeciej części Kroniki Obdarzonych. Dziś dokładamy do tego jeszcze jedną informację.


Lena Duchannes jest inna, i to nie tylko dlatego, że nie pasuje do stereotypu blondwłosych piękności z Południa, ale również dlatego, że skrywa
w sobie mroczną tajemnicę. Klątwę, która ciąży na jej rodzinie od pokoleń. Klątwę, której nie pogrzebią mroczne bagna i zapadłe cmentarzyska tego zapomnianego przez ludzi miejsca.
Etan odlicza dni do swojego wyjazdu z Gatlin. Chłopak od miesięcy śni też o pewnej dziewczynie, której nigdy wcześniej nie spotkał. Jakie jest jego zdziwienie, gdyktóregoś dnia dziewczynę ze snu spotyka na szkolnym korytarzu. Od tej chwili liczy się tylko ona i niezwykła więź, która połączy nastoletnich kochanków.

Już 14 lutego w kinach pojawi się filmowa adaptacja pierwszej części - Pięknych Istot. Serdecznie zapraszamy.

Przeczytaj również
Piękne Istoty
Istoty Ciemności
Istoty Chaosu

Zapraszamy na spotkanie

Pieśń Miecza Wydawnictwo Bosz zaprasza na spotkanie wokół książki "Arcydzieła architektury i urbanistyki. Polskie Starówki". W dyskusji na temat architektury i odbudowy warszawskiej starówki, jej społecznego znaczenia oraz współczesnych planów zagospodarowania stolicy udział wezmą:

Michał Wiśniewski – współautor książki, historyk sztuki

Tomasz Markiewicz – znany varsawianista

Maciej Czeredys - architekt-urbanista, aktywista miejski

Dyskusję poprowadzi Jarosław Zieliński z czasopisma "Stolica".

Wstęp wolny.

Spotkanie odbędzie się 5 lutego o godz. 18 w Domu Spotkań z Historią przy ulicy Karowej 20.

Oto link do wydarzenia na facebooku:

http://www.facebook.com/events/327796930671206/?ref=ts&fref=ts

Nowa premiera, Nowy patronat - Pieśń Miecza - bernard Cornwell

Pieśń Miecza Już wkrótce w księgarniach pojawi się najnowsza książka z wydawnictwa Erica - Pieśń miecza. Z przyjemnością dodajemy również, że objęliśmy ją przykominkowym patronatem.


Jest rok 885. Anglia – podzielona na duńską północ i rządzone przez saskiego króla Alfreda południe – cieszy się chwilowym spokojem. Jednak jest to tylko cisza przed burzą. Umarły powstaje z grobu, a nowo przybyli wikingowie zajmują Londyn. Szykuje się kolejna krwawa wojna.

Alfred zleca zadanie odbicia miasta wodzowi Uhtredowi – na poły Sasowi, na poły Duńczykowi – którego imię budzi respekt jak Brytania długa i szeroka. Od jego oddania sprawom saskiego królestwa Wessexu będzie zależeć przyszłość całej Anglii. Jednakże nawet jego wielki talent wojenny może nie wystarczyć w starciu z olbrzymią flotą najeźdźców z Norwegii i Danii.

Podsumowanie tygodnia 02/13

Co poczytać, kiedy w kieszeniach pustawo.
Miniony tydzień był dla przykominku dość ubogi w nowe recenzje, ale bogaty w czas do przemyśleń i planów na temat bliższych i dalszych okazji, które mogłyby zaowocować sprezentowaniem komuś książki.
Pierwsza myśl nie była zbyt wesoła – planowanie wydatków w tak krótkim czasie po Świętach nie jest najmilszym zadaniem. Jeśli więc chodzi o zakupy książkowe pozostają: wycieczka do „taniej książki”, albo wyszukiwanie promocji w księgarniach i Internecie.
Na szczęście okazało się, że w tym drugim przypadku aktywność przyjemnie wzrosła i pojawiło się kilka całkiem nowych atrakcji.

Na przykład:

CupoNation"

Podsumowanie tygodnia 01/13

Trzynastka wcale nie musi okazać się kiepską liczbą. Wręcz przeciwnie - osobiste doświadczenia przykominkowej redakcji wskazują na przyjemnie pozytywne zabarwienie i takie też podejście planujemy podjąć w nadchodzących tygodniach.

Zaczyna się szósty rok istnienia naszej strony i chyba możemy sobie pozwolić na odrobinę sentymentow i spojrzeń wstecz. Udało nam się zrecenzować wiele ciekawych książek, z pisania o wielu też zrezygnowaliśmy - wychodząc z założenia, że o czymś, czego naszym zdaniem nie warto czytać, nie warto również pisać.

Plebiscyt - książka na zimę 2012

Książki na zimę W imieniu swoim, a przede wszystkim organizatora, zapytamy grzecznie i z uśmiechem - wzięliście już udział w głosowaniu?

Najlepsza książka na zimę

Jak wygrać Podróż do miasta świateł?

Istoty Chaosu Dostaliśmy właśnie informację, że na zaprzyjaźnionej stronie można wygrać najnowszą powieść Małgorzaty Gutowskiej-Adamczyk. W imieniu organizatorów serdecznie zapraszamy.:

Podróż do miasta świateł

Subskrybuj zawartość