Kiedy myślę o książkach, które czytałam, to widzę, że miały większy lub mniejszy wpływ na moje życie. Jedną z nich bez wątpienia jest Życie po skoku. Książka urzekła mnie swoją prostotą i wymownym przesłaniem. To historia wspaniałego człowieka….historia, której bohaterem mógłby być każdy z nas. Pokazuje jakie skutki może nieść za sobą jeden nieprzemyślany krok..
W jaki sposób najlepiej można opisać pracę reportera? Jak ująć w najbardziej rzetelny sposób wszelkie niuanse jego profesji? Jak właściwie odpowiedzieć na pytanie, czy reporter to właściwie zawód, czy powołanie? Czy wystarczy napisać reportaż, czy może przeprowadzić wywiad? Czy to wystarczy, gdy tym reporterem jest Hanna Krall?
Zazwyczaj, kiedy ktoś używa sformułowania „mam mieszane uczucia”, oznacza to, że nie jest specjalnie przekonany co do pozytywności tych uczuć względem obiektu, który nimi obdarza. Ja jednak nie mogę znaleźć innych słów, by opisać emocje jakie wzbudziło we mnie to dwutomowe wydawnictwo. I muszę jeszcze dodać, że jak najbardziej pozytywnie „mam mieszane uczucia”.
Długa historia krótkiego metra
Na początku lipca media obiegła informacja, że Krajowa Izba Odwoławcza po raz kolejny nie uporała się z protestami w przetargu na drugą linię warszawskiego metra. Ktoś mógłby powiedzieć, iż budowa drugiej nitki podziemnej kolejki ciągnie się niemiłosiernie. Ktoś, kto zupełnie nie zna historii rodzimego metra.
Większość Polaków nazwisko Janusza Korwina-Mikke kojarzy z polityką. Nie rozumiem dlaczego. Przecież tylko raz, na początku lat 90., zasiadał w sejmowych ławach, a powstała z jego inicjatywy w 1987 roku Unia Polityki Realnej jest zaledwie marginalnym ugrupowaniem na naszej scenie politycznej. O wiele lepiej wiodło mu się jako publicyście. Powołał do życia i przez lata prowadził konserwatywno-liberalny tygodnik „Najwyższy Czas!”, który nawet po jego odejściu ze stanowiska naczelnego cały czas regularnie pojawia się w kioskach. Poza tym publikował w „Dzienniku Polskim” i założył jeden z najgorętszych blogów politycznych nad Wisłą. Książka Rusofoby w odwrocie w pełni prezentuje właśnie to drugie oblicze Korwina-Mikke.
Kiedy miałem mniej więcej 10 lat okazało się, że wolna i niezawisła Polska czasu PRL była jednak zawisła. Za dopuszczenie do takiego stanu rzeczy ktoś musiał zawisnąć. Przez długi czas Związki walczyły i pertraktowały ze Związkiem... a ja nie widziałem żadnego związku z moją osobistą rzeczywistością. No bo co dziesięciolatka może obchodzić zmiana systemu, rozmowy w telewizji, czy historia w szerokiej perspektywie, kiedy na obiad był kurczak, a w telewizji grali „Morze” - program Marka Koszura.
To niezmiernie ciekawe zjawisko, jak historie zataczają pełne koła, a gusta i punkty widzenia zmieniają się w czasie. Pamiętam, że jako dziecko zawsze zazdrościłem rówieśnikom, którzy po wakacjach przywozili mnóstwo opowieści i wrażeń z Krymu i wakacji we wschodnich kurortach. To było osiągalne, bo cały Zachód skrywał się za żelazną kurtyną egzotyki. Tam żyły baśnie i mity, ale nic realnego i osiągalnego. Potem zawiało i kurtyna opadła. Egzotyka stała się powszechna – teraz wszystko już było osiągalne. Kwestia chęci i sponsora.
Ale chyba jednak nie mam racji...