Książki

warning: Creating default object from empty value in /home/users/chorosnet/public_html/pk2/modules/taxonomy/taxonomy.module on line 1388.

Spisek - Robert Harris

W wyborczą niedzielę sięgnęłam po drugą część trylogii o Marku Tuliszu Cyceronie, najbardziej znanym chyba polityku starożytnego rzymskiego świata, który swojej pozycji i popularności nie zawdzięczał bogactwu czy wojskowym podbojom, ale nieprzeciętnej inteligencji i umiejętności wygłaszania przekonujących mów.

okładka książki

Jedyne dziecko – Jack Ketchum

Szczerze przyznaję, że nigdy wcześniej nie miałam styczności z książkami Jacka’a Ketchum’a. Skoro jednak nadarzyła się okazja – postanowiłam, że przeczytam książkę, którą sam Stephen King określił mianem „wstrząsającej powieści”. Rzeczywiście, powieść wstrząsnęła mną do tego stopnia, że nadal mam przed oczyma niektóre sceny…

okładka książki

Nie ufaj nikomu - Gregg Hurwitz

Kiedyś już wspomniałam, że, jako osoba starannie unikająca TV, dość nieufnie odnoszę się do książek, których autorami są amerykańscy scenarzyści, szczególnie jeśli chodzi o literaturę sensacyjną (dość trudno bowiem w urozmaicony sposób oddać dźwięki płynące z ekranu w trakcie emisji filmu akcji). Przekonałam się jednak, że potrafią pisać w sposób powodujący, iż książka wciąga. Gregg Hurwitz opanował tę sztukę do perfekcji.

okładka książki

Zwierzyniec Państwa Sztenglów – Vera Ferra-Mikura

Książki dla dzieci można z całą pewnością podzielić na dwie główne grupy. Pierwszą z nich są te książki, które dzieci mogą czytać same i czerpać do woli z zawartych w nich mądrości i rozrywki. Drugą grupę, do której zaliczyłbym również Zwierzyniec Państwa Sztenglów, to książki, które tak naprawdę wcale nie są dla dzieci.

okładka książki

Książki moja miłość – praca zbiorowa.

Książki moja miłość to efekt pracy wielu rąk i wielu klawiatur oraz niezmierzonych pokładów uczucia zawartego w tytule. Efekt – jak zawsze, w takich przypadkach, bardzo nierówny, ale szczerze mówiąc – nie o to tu chodzi. Tomik ten to zbiór opowiadań różnych – tak jak różne książki znaleźć można na swojej półce. A przecież one cieszą...

okładka książki

Pisać skutecznie – Ewa Wilcz-Grzędzińska, Tomasz Wróblewski

Pisać skutecznie nie jest książką, którą normalnie polecalibyśmy przy kominku, jako lekturę weekendową. Bo Pisać skutecznie jest przede wszystkim skierowany do osób piszących, a nie tylko czytających. Nie traktuje też o literaturze, jako takiej, lecz bardziej o dziennikarstwie i pracy nad własnym warsztatem.

okładka książki

Tajemnica amuletu - Jane Johnson

Nasi ludzie powiadają, że wszystkie ważne rzeczy biorą swój początek w sercu i rozchodzą się coraz szerzej i szerzej w Kręgu Życia, tak samo jak horyzont świata krąży wokół plemienia i jego stad. Ale wszystko i tak zawsze wraca do serca.

okładka książki

Retrum. Kiedy byliśmy martwi - Francesc Miralles

„Często zapominamy, że my także jesteśmy dla innych dziwni” Bill Moyers
Czy spałeś kiedyś na cmentarzu? Właśnie to pytanie zamieszczone na okładce książki zaintrygowało mnie na tyle, żeby po nią sięgnąć. Pomyślałam sobie, czy to kolejna książka o tak często będących ostatnio głównymi bohaterami książek wampirach? Okazało się jednak, że tym razem nie jest to książka o wampirach ani zombi. Tajemnicza i mroczna historia spodobała mi się do tego stopnia, że książkę przeczytałam w jeden leniwy, weekendowy dzień.

okładka książki

Jak przeżyć w fantastycznonaukowym wszechświecie – Charles Yu.

Kiedy któregoś dnia zauważysz, że z twojego pojazdu wysiada jakiś koleś – zupełnie podobny do ciebie – jak przysłowiowe dwie krople materii – i macha do ciebie książką – nie strzelaj do niego od razu, bo możesz się wpakować w całkiem niezłe tarapaty, a do tego utkniesz w pętli.

okładka książki

Dusza towarzystwa – Mike Gayle

Przynajmniej raz na jakiś czas nachodzi mnie nieodparta ochota na obejrzenie komedii romantycznej, albo przeczytanie książki, która gdyby miała zostać zekranizowana na pewno zaliczałaby się do tego gatunku. I tak stało się i tym razem. Spoglądając na listę kilku pozycji do przeczytania stwierdziłam, że ta może spełnić moje oczekiwania. „Duszę towarzystwa” przeczytałam w kilka wieczorów. Myślę, że gdyby nie chroniczny brak wolnego czasu (ostatnio), zrobiłabym to dużo szybciej.

okładka książki

Subskrybuj zawartość