Wszyscy twierdzą, że kontynuacje są zawsze gorsze. To prawda, ale w przypadku książek dobrych autorów nawet kontynuacje trzymają wysoki poziom. „Dzienny Patrol” nadal eksploruje w sposób świeży świat znany z pierwszej książki serii „Nocnego Patrolu”, dodając drugie dno sytuacjom i bohaterom przedstawionym w części pierwszej. To prawda, że książka ta mogłaby istnieć, jako zbiór trzech samodzielnych opowieści luźno związanych ze sobą. Pozostawiłaby jednak posmak braku zrozumienia gdyby nie poprzedzić jej lekturą części pierwszej.
Świat Dysku, to już nie tylko seria. To praktycznie instytucja. Postaci, miejsca i zwyczaje znane tak wielu czytelnikom wielokrotnie inspirowały już wydawców, rysowników czy reżyserów. Mieliśmy okazję czytać komiksy, oglądać filmy, brać udział w konkursach wiedzy, czy nawet budować sobie papierowe modele - a wszystko związane ze Światem Dysku.
Najnowszej pozycji związanej z tą serią brakuje tylko jednego elementu - notesu.
„Może gdy opowiadamy swoje historie, one opowiadają nas, ukazując, co w naszym życiu można, a czego nie można wytłumaczyć”.
Nawet w kinie noir zdarzają się takie chwile, kiedy chciałoby się powiedzieć, że gorzej już być nie może, bo już jest wystarczająco fatalnie. To są właśnie te momenty, w których coś idzie katastrofalnie źle i musimy przemyśleć na nowo wszystkie swoje priorytety.
A teraz „sza” jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć zacznij od pierwszego kroku. Ucisz się i zacznij słuchać. Magiczne „sza” oznacza więc dla Tuwimów i Nieńców wiedzieć, a słowo „szaman”, tego który posiada wiedzę i potrafi z niej skorzystać, oświeconego przez kontakt z innymi światami.
Czasem warto na chwilę oderwać się od rzeczywistości i na moment dać się ponieść fantazji. Być może pamiętacie Państwo to wspaniałe uczucie, gdy byliście dzieckiem, cały świat leżał u Waszch stóp, a mimo to i tak ciągle Was zachwycał i zaskakiwał.
Są książki, które budując nastrój, dają wyobraźni sporo pola do manewru. Całkiem szczerze muszę stwierdzć, że Anubis do takich książek nie należy. Ale to nie zmienia faktu, że swoją rolę, jako książka grozy spełnia bez zastrzeżeń.
Muszę przyznać, że po lekturze pierwszej książki z dużym niebieskim tytułem „Dr House” do następnej podszedłem z dużą ostrożnością. Owszem - ta pierwsza książka jest bardzo ciekawa, ale fanowski zachwyt pozostawia malutki niesmak. Jednak drugi album poświęcony tej serialowej postaci zaskoczył mnie zdecydowanie przyjemniej.
Długo, jako czytelnik i recenzent, musiałem czekać na książkę, w której rozważania egzystencjalne pisarza byłyby tak znakomicie zrównoważone z wciągającą i intrygującą fabułą. Moją cierpliwość wynagrodziła powieść Single autorstwa Piotra Kępskiego, którego do świata poważnej literatury wywindowały sukcesy w amatorskich konkursach literackich.
Nie jest łatwą sztuką zrealizowanie założenia „uczyć bawiąc, bawić ucząc”, zwłaszcza gdy korzysta się ze środków i narzędzi przez środowisko określanych, jako „coś dla dzieciaków” i wpisuje się wszystko w ramy fantastyki, która w świadomości ogółu długo jeszcze nie stanie się pełnoprawną formą literacką. Jeśli jednak coś się lubi, należy tę pasję przelewać na innych, zwłaszcza jeśli ma się do tego talent.