„Kosiarz” to jedna z książek Pratchett’a, które lubię najbardziej. Śmierć jest natomiast moim ulubionym bohaterem. Myślę, że ten tom z cyklu Świata Dysku jest najbardziej reprezentatywnym i najlepszym jeśli chodzi o Śmierć, jako bohatera. Niedawno czytałam „Kosiarza” drugi raz i muszę stwierdzić, że podobał mi się tak samo, jak za pierwszym, a może i bardziej, bo nie skupiałam się tylko na rozwoju akcji, ale mogłam pozagłębiać się bardziej w gry kulturowo-słowne, czy podoceniać jakże ironiczny humor.
Cykl o Straży Ankh Morpork
Ankh-Morpork - to miasto stworzone przez Terry'ego Pratchetta w jego cyklu książkowym zatytułowanym "Świat Dysku". Miasto tysiąca niespodzianek, setek zapachów i dziesiątek ras. Miasto, które choć stworzone na papierze, zdaje się żyć własnym życiem i wciąga czytelnika we własne zaułki. Z każdym kolejnym tytułem serii zdaje się bogatsze w doświadczenia, dojrzalsze i sprawniejsze.
Zawsze chciałam być czarownicą. Nawet mam predyspozycje anatomiczne, jestem samotnikiem i nie lubię stawać między lustrami. Ale kiedy czytam opowieści o czarownicach stworzone przez Pratchetta, obawiam się, że nie dałabym rady.
Przyznam, że miałem z tą książką serię mniejszych i większych zgryzów. Wybrałem ją, bo od dziecięcych czasów mam słabość do bajkowo opowiadanych historii – zwłaszcza takich z nutką autentyczności. Działa to również na historie autentyczne opowiadane z dużą nutką bajkowości...
Zadziałał więc stary, dobry grzech ciekawości.
Jedną z ciekawszych cech wyobraźni i jedną z bardziej dziecinnych jest tajemnica słowa. Odkąd pamiętam, zdarzają mi się chwile, kiedy, czytając książkę, zachwycam się jakimś wyrazem, zapominając na moment o treści i całej historii.
Bywają dni, kiedy wszystkiego ma się dość. Kiedy głuche krzyki do ścian powodują, że te ściany oddają cały wykrzyczany ból z ogromną siłą. Wówczas, z tego bólu, pojawiają się w oczach czerwone mroczki. To sypie się miałki pył. Czerwony pył iluzji. Iluzji – Absurdu świata, na którego istnienie zezwalamy. A gdy fałsz staje się rzeczywistością, czym wtedy jest prawda?
„Spal tę książkę!" Tak brzmią pierwsze słowa nowego Barkerowego tworu. Być może było to jedyne mądre zdanie w tej książce. Najwidoczniej autor sam zdaje sobie z tego zdaje sprawę, bo powtarza je wielokrotnie aż do znudzenia. Barker rzekomo przekomarza się z czytelnikiem, wplatając te słowa w usta demona, tytułowego Pana B. Demon jawi się być lepszym od całego świata, jaki go otacza, zaś autor w ten sposób chciałby skusić do przeczytania książki - działając na prostych, wręcz dziecinnych, zasadach psychologii i perswazji negatywnej.
Pamiętam, że gdy byłem młodszy, często czytałem książki, które sprawiały, że w ogóle nie chciałem dorastać. Runy Joanne Harris nie jest jedną z takich książek.
Ale z kolei kiedy dorosłem, trafiałem na książki, które sprawiały, że chciałem znów mieć kilkanaście lat, mieszkać w jakiejś małej, zapomnianej przez świat mieścinie, lub wiosce i przeżyć swój szary żywot od początku. Dlaczego? Bo tak jest łatwiej wierzyć w baśnie i legendy oraz w to,że rzeczywistość może być barwna. Runy Joanne Harris są taką właśnie książką.
Corto Maltese (seria: w tym Ballada o Słonym Morzu, Corto na Syberii, Etiopiki)
Zmarły w 1995 roku Włoch - Hugo Pratt, pozostawił za sobą wiele smutku jak również nieopowiedzianych jeszcze historii. Jego olbrzymi talent, zarówno rysowniczy, jak i talent opowiadacza oraz rozległe badania historyczne, jakie prowadził, aby jego scenariusze były jak najwierniejsze prawdzie, zyskały mu miejsce w 2005 roku w Will Eisner Award, Comic Book Hall of Fame.
Hellboy (seria)
oraz seria poboczna:, B.P.R.D.,
Batman - Gotham w świetle lamp gazowych
Mignola i jego czerwony diabeł - Hellboy to właściwie jedno, są związani ze sobą aż do końca i choćby Mignola stworzył jeszcze wiele innych postaci i scenariuszy nic nie przebije sukcesu gruboskórnego, gniewnego i trochę naiwnego chłopca z piekieł – Hellboya (jak twierdzi sam Mignola, postać ta posiada cechy ojca autora). Diabeł ów narodził się z mrocznej grzesznej tajemnicy zaś jego przeznaczenie jest wciąż mgliste, lecz wróżby są złowrogie.