Tadeusz Olszański w swej opowieści zabiera nas w nostalgiczną podróż do miasta swojego dzieciństwa, Stanisławowa, dziś Iwano-Frankowiska, w zachodniej Ukrainie – do miasta, w którym obok siebie w zgodzie, a nawet przyjaźni, w jednej kamienicy mieszkały rodziny Polaków, Rusinów i Żydów.
Trochę dziwnie zaczęłam tę lekturę, bo w środku cyklu. Jakoś wcześniej nie miałam okazji poznać Eragona, Saphiry ani ich przyjaciół, ale dzięki zamieszczonemu na początku streszczeniu poprzednich przygód Smoczego Jeźdźca nie czułam się bardzo zagubiona.
Dawno, naprawdę dawno temu, zauważyłem u kuzyna na półce książkę „Zew krwi”. Zapytałem, o czym jest i z miejsca wiedziałem, że będę ją musiał przeczytać. Miałem wtedy dziewięć, może dziesięć lat i właśnie przeżyłem swój pierwszy kontakt z twórczością Jacka Londona.
Okładka ze zdjęciem młodzieńca o nordyckim typie urody z blizną na prawym policzku i wojskową czapką z emblematem trupiej czaszki nie zachęcała mnie do przeczytania książki. Po chwili jednak zwyciężyła chęć poznania drugiej strony medalu. Ochotnicy... nie są książką o żądnych krwi żołnierzach Hitlera, ślepo walczących w obronie chorych idei swego Fürera. Autor, Felix Steiner - generał Waffen-SS, twórca i dowódca ochotniczej dywizji „Wiking”, napisał tę książkę dla uczczenia pamięci i bohaterstwa swych towarzyszy broni.
Istoty Chaosu to trzecia część opowieści o nastolatkach z Gatlin. Wydawać by się mogło, że teraz już wszystkie problemy zaczną się rozwiązywać, a bohaterowie powoli zmierzają w kierunku happy endu. I tak też zaczyna się trzecia część przygód Ethana, Leny i Linka.
Chyba wszyscy w jakimś momencie naszego życia marzyliśmy, by cofnąć się w czasie i naprawić popełnione błędy albo przeżyć coś jeszcze raz… Z jednej strony byłoby super, ale z drugiej – żylibyśmy w strasznie rozchwianej teraźniejszości. Przecież tu, teraz i tak, jak jest – jest wypadkową nie tylko życia naszego, lecz także innych istot, których ścieżka nawet przypadkowo i na moment skrzyżowała się z naszą. Gdybyśmy mogli grzebać w przeszłości, strach pomyśleć jakby wyglądało „dziś”…
Ktoś kiedyś powiedział, że granice są tam, gdzie je sobie wyznaczymy. Co się jednak stanie, gdy taką granicę przekroczymy? Czy chcąc zmienić swoje życie, człowiek może czynić niewyobrażalne zło? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań postawiłam sobie w trakcie lektury książki Natsuo Kirino Ostateczne wyjście.
Dodger miał być wprawdzie świątecznym prezentem, ale kto by wytrzymał skoro dotarł do nas aż kilkanaście dni wcześniej. Nie mówiąc już o tym, że nie darowałabym sobie, gdybym nie zdążyła go przeczytać przed zapowiadanym końcem świata – to byłoby coś strasznego…
W czasach antycznych pewien śmiałek – nazwijmy go Herostrates – dla własnej chwały postanowił dokonać czynu niesłychanego. Podpalił jeden z siedmiu cudów świata - świątynię Artemidy w Efezie. Przeliczył się jednak, bo karą, jaką na niego nałożono, było wymazanie jego imienia z kart historii. Dziś wydawnictwo Demart wydaje serię „Biografie przeklęte”, z Eligiuszem Niewiadomskim na początek.
Ja już nie chcę bardziej dorastać. Moja pierwsza myśl w trakcie lektury tej książki zdecydowanie wyrażała zazdrość. Pierdomenico Baccalario chyba we wszystkich swoich książkach podkreśla, jak wielkie szczęście go spotkało, gdy podczas swoich podróży natrafił na materiały, świadczące o tym, że...